Cześć,
nazywam się Paweł Wikiera, zapewne z niewielką liczbą osób stąd znam się osobiście, ewentualnie kiedyś minęliśmy się w drodze. Chciałbym napisać Wam o pewnej sprawie.
W mojej miejscowości (Sieniawa) żyje pewien człowiek, nazywa się Dariusz Zarzeczny, nie będę opisywał tego sam, ponieważ Pan Dariusz przygotował krótką notkę o pewnym zdarzeniu z jego życia:
Witam,
nazywam się Darek Zarzeczny. Obecnie mam 42 lata. Moje życie było urozmaicone, pełne planów i marzeń, jednak z dniem 29 czerwca 1993 roku wszystko się nieodwracalnie zmieniło.
W tym dniu, jadąc motocyklem MZ ETZ 250, uległem poważnemu wypadkowi drogowemu. Cudem uniknąłem śmierci, lekarze nie dawali mi szans na przeżycie. Przeszedłem 13 operacji, długie leczenie i rehabilitację, jednak w wyniku odniesionych obrażeń konieczna była amputacja lewej ręki i nogi.
Długo nie mogłem pogodzić się z faktem, że moje życie ograniczy się do siedzenia w domu. Dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół udało mi się przetrwać najtrudniejszy okres po wyjściu ze szpitala. Rok po wypadku założyłem rodzinę. W chwili obecnej mam dwie córki, które są dla mnie wszystkim. Bardzo chciałbym wyjść z nimi gdziekolwiek, choćby na zwykły spacer. Wydaje się to banalne, jednak dla mnie jest to nieosiągalne, ze względu na złą protezę, którą obecnie posiadam.
NFZ dofinansowuje protezę nogi maksymalną kwotą 2800 złotych, raz na 3 lata. Niestety, minimalne koszty lepszej protezy, na której można się w miarę przyzwoicie poruszać, wynoszą ponad 25 tysięcy złotych i sam nie jestem w stanie ich pokryć.
Ja pobieram skromną rentę, tylko żona pracuje, a koszty życia i nauki dzieci ciągle wzrastają. Dlatego bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc finansową, która pozwoli mi chociaż częściowo pokryć koszty protezy.
Serdecznie dziękuję za każdą złotówkę.
Wpłat 1% można dokonywać wpisując w zeznaniu podatkowym nr KRS: 0000174486 z dopiskiem „Dariusz Zarzeczny”
Wpłat indywidualnych można dokonywać na adres:
Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko”
Ul. Profesora Stefana Myczkowskiego 4
30-198 Kraków
ING Bank Śląski nr konta: 70 1050 1445 1000 0022 7599 1459
W tytule wpłaty wpisując: „Dariusz Zarzeczny”
Teraz dodam coś od siebie. Bardzo mnie ruszyło kiedy usłyszałem historię Pana Darka, a jeszcze bardziej kiedy sam mi o tym opowiedział. Po zaproponowaniu jakiejkolwiek pomocy od razu zareagował słowami: "przecież może być jeszcze dużo więcej innych, bardziej potrzebujących osób". Jest to dobry człowiek, zrezygnował ze zbierana 1% podatku ponieważ w bloku obok mieszka rodzina z dwójką niepełnosprawnych dzieci i stwierdził, że woli żeby pieniądze trafiły do dzieci a nie do niego, czyn bardzo szlachetny ale moim zdaniem Pan Darek może mieć coś więcej z życia.
Piszę na forum motocyklistów ponieważ to pierwsze co mi przyszło do głowy, w końcu pomoc jest właśnie dla motocyklisty. Kiedy Dariusz opowiadał o motocyklach, o wypadach i przejażdżkach, widać jak bardzo to kochał. Ciężko mi oddać za pomocą słów wrażenie jakie odniosłem, kiedy człowiek opowiadając o tym co kochał i to stracił uronił łzę.
Nie będę się więcej rozpisywać, w imieniu Pana Darka proszę o każdą, nawet symboliczną wpłatę, każda suma się liczy.
Dodatkowo chciałbym prosić, jeżeli ktoś ma namiary lub opinie o dobrym protetyku bądź klinice z doświadczeniem gdzie możliwe byłoby wykonanie dobrej protezy nogi również proszę o informację - w ten sposób również możemy pomóc, ponieważ ta proteza którą ma obecnie Pan Dariusz została źle wykonana i po jej założeniu dostaje martwicy w pozostałej części nogi, oczywiście protetyk oddał tylko symboliczną wręcz śmieszną kwotę z kosztu wykonania całej protezy.
Myślałem jeszcze o jakiejś zbiórce przy okazji któregoś ze zlotów, co możecie powiedzieć na ten temat? Sam nie mam doświadczenia w takich akcjach ale chciałbym w jakikolwiek sposób pomóc. Piszcie śmiało jeżeli macie jakieś sugestie, propozycje.
Sprawmy by Pan Dariusz jak najszybciej mógł wyjść z rodziną na spacer
