http://www.bvdm.de/index.php?id=47&lang=9

Niemiecka Federacja Motocyklistów Bundesverband der Motorradfahrer e.V. (BVDM) zaprasza wszystkich na tradycyjne Elefantentreffen, które odbedzie sie miedzy 28.01. - 30.01.2011 w Loh/Thurmansbang Solla. Miejsce spotkania jest polozone w pieknym i spokojnym zakatku Lasu Bawarskiego. Motocyklisci i stali mieszkancy bawia sie tam razem od 1989 roku, kiedy to "Slonie" przybyly do Loh po raz pierwszy.

_________________
Kocham poznawanie świata w celach wypoczynkowych i niekomercyjnych z wykorzystaniem motocykla jako głównego środka transportu.

RaC Team

Daniel, wlewacz, Maciek?? Jedziemy ??

Potem od razu na intensywną terapię

_________________
Kocham poznawanie świata w celach wypoczynkowych i niekomercyjnych z wykorzystaniem motocykla jako głównego środka transportu.

RaC Team

Chętnie. ale nie VFRą. Lepszy byłby jakiś rusek z koszem albo traja Jednośladem w taką drogę to Hardcore. Nasza zima potrafi wszak zaskoczyć. Nie tylko drogowców

_________________
"Staję na lewym pasie. Lubię w tym miejscu skręt w lewo za skrzyżowaniem. Można się estetycznie złożyć zaraz po starcie i wyjść dwójką koło przystanku autobusowego, zanim ktokolwiek się zorientuje, że jest zielone. Taka mała przyjemność na początek dnia. Niektórzy palą papierosy, inni męczą zwierzątka, ja mam to."
Marcin Osikowicz

Jak sobie jaj nie odmrozicie to krzyż † wam na drogę.
Ja kiedyś po Bieszczadach w zimie motorem jeździłem ale miałem porządny Ciepły gotatex wojskowy a w tym jest ciężko zmarznąć.

_________________

Dwusuw kopci, dwusuw czadzi, dwusuw nigdy Cię nie zdradzi!!!

No ja w dżinsach też bym się raczej nie wybierał hehe

_________________
"Staję na lewym pasie. Lubię w tym miejscu skręt w lewo za skrzyżowaniem. Można się estetycznie złożyć zaraz po starcie i wyjść dwójką koło przystanku autobusowego, zanim ktokolwiek się zorientuje, że jest zielone. Taka mała przyjemność na początek dnia. Niektórzy palą papierosy, inni męczą zwierzątka, ja mam to."
Marcin Osikowicz

Ja znam takich debli co by w podkoszulku ścigiem pojechali w klapkach japonkach.

Po za tym ja i Regis jako jedynie przyjechaliśmy do nieistniejącej już Dzidy 23 grudnia na moto-opłatek, tyle że Regis ma blisko do domu bo do Rzeszy a ja nie, bo aż do Jarosławia a było wtedy już -6°C, ale to wszystko dzięki porządnemu szwabskiemu płaszczowi motocyklowemu, który jest nieprzewiewny i nieprzemakalny
Chętnie bym się wybrał na taką imprezę ale odstrasza mnie tylko jedno, jebana sól na drodze która nie jest dobra dla weterana już tak starego. Niestety takie sprzęty trzeba już szanować.

_________________

Dwusuw kopci, dwusuw czadzi, dwusuw nigdy Cię nie zdradzi!!!

Według mnie największym problemem podczas takiego ekstremalnego wypadu nie było by zimno tylko problem przyczepności i bezpieczeństwa. Podczas takiej jazdy wrażenia i tak nie pozwalały by zmarznąć Poza tym zimno to kwestia ubioru a przyczepność na zamarzniętej drodze już trudniej czasem zwiększyć. Pamiętam jak kiedyś wybrałem się Jawą 350 na zimową przejażdżkę w terenie. Kopny śnieg i minus kilka stopni. Wróciłem cały zlany potem Było mi dosłownie gorąco.

_________________
"Staję na lewym pasie. Lubię w tym miejscu skręt w lewo za skrzyżowaniem. Można się estetycznie złożyć zaraz po starcie i wyjść dwójką koło przystanku autobusowego, zanim ktokolwiek się zorientuje, że jest zielone. Taka mała przyjemność na początek dnia. Niektórzy palą papierosy, inni męczą zwierzątka, ja mam to."
Marcin Osikowicz

Powiem Ci że to zależy jakimi się drogami jeździ, w tamtym roku jeździłem w zimie z kumplem i najbardziej to w dłonie marzliśmy choć mieliśmy zimowe rękawice. co do przyczepności to zdecydowanie lepiej miał mój kumple bo jechał Uralem z koszem a ja solo.
Jakoś nie już przetrzymam zimę albo sobie pojeżdżę po śniegu gdzie nie sypią soli a koło mnie raczej nawet nie odśnieżają więc zakładam opony kostki które się do motocykla solo na asfalt się nie nadają ale na śniegu trzymają jak szalone.

_________________

Dwusuw kopci, dwusuw czadzi, dwusuw nigdy Cię nie zdradzi!!!

Tak zwane kartoflaki?

_________________
"Staję na lewym pasie. Lubię w tym miejscu skręt w lewo za skrzyżowaniem. Można się estetycznie złożyć zaraz po starcie i wyjść dwójką koło przystanku autobusowego, zanim ktokolwiek się zorientuje, że jest zielone. Taka mała przyjemność na początek dnia. Niektórzy palą papierosy, inni męczą zwierzątka, ja mam to."
Marcin Osikowicz

Kratoflaki kiedyś miałem, ale nie były zbyt dobre. Są to po prostu opony rolniczek które mają iść w ślad za traktorem więc ciężko jadąc motorem z taką opona wyjechać z koleiny podłużnej. Dlatego teraz używam ruskich kostek 4,00 ', są naprawdę skuteczne też w terenie ale i na śniegu. Na asfalcie w nich nie jeżdżę bo nie mają niestety trzymania bocznego, choć fajnie wygląda na nich dykta.

_________________

Dwusuw kopci, dwusuw czadzi, dwusuw nigdy Cię nie zdradzi!!!