jak dla mnie pomysł był super... dzieciaki miały frajdę woziłem je do 19.30 nie policzę ile dzieciaków przewiozłem. byłem do ostatniego chętnego dziecka niestety na końcu sam dodatkowo uważam że organizacja do chrzanu policja dwa razy mnie spisała do tego wylądowałem na komendzie bo jakaś kretynka-dziennikarka złożyła na mnie oficjalną skargę i chcieli mi wytoczyć sprawę karną!!!! na szczęście wszystko się wyjaśniło. Tym nie mniej wyleczyli mnie z charytatywnych akcji na na jakiś czas!!!!

pytaj tej kretynki pewnie jeszcze jej nie przeszło... nie mogła przeboleć tego że jeżdżę motorem tam gdzie jest zakaz i żadne tłumaczenie nie było dla niej wystarczające(nawet policji którą wezwała, policjanci sprawdzili czy mamy kaski i ważne dokumenty po czym przeprosili) pofatygowała się na komende i złożyła pisemną skargę.... długo by pisać a mam już dość tłumaczenia się na dzisiaj( w międzyczasie dymił do mnie taxiaż i jeden koleś chciał mi przy***** parasolką:D) jednym słowem totalne nieporozumienie.. na policji poradzili mi żeby dla świętego spokoju dać sobie siana, bo baba może mnie pozwać mimo tego że miałem mnóstwo światków a ona twierdziła że szła z dzieckiem i mało jej nie zabiłem itd paranoja!! podobno ona robi takie akcje jest dziennikarką i dobrze ją znają na komendzie> koleś który mnie przesłuchiwał powiedział na koniec "to taka dzinnikarka obrażona na cały świat"....
nie ma to jak próbować zrobić coś bezinteresownie....

kurde. jak czytam... coraz bardziej żałuję, ze nie mogłem do Was dołączyć. Musze w końcu moto zrobić, bo tak nie będzie. Też uwielbiam dzieci wozić. Mnie to nic nie kosztuje, no może trochu benzyny, ale odpłacenie się uśmiechem zadowolenia dziecka jest ponad to. Ja często właśnie jeżdzę na moto po różnych piknikach, festynach i zawsze ustawiam się w takim miejscu, zeby zachecić dzieci do przewiezienia. A jak brakuje chętnych (bo przeważnie się boją podejsć i zapytać) to biorę kogoś znajomego dziecko i mała rundka. Wtedy zaczyna sie kolejka ustawiać Super sprawa.

Ale z tą organizacją to faktycznie zawalili na całej linii. Kurde, akcja oficjalna i się policja czepia. Trochu to nie bardzo.

co do dzieci to naprawdę jestem zbudowany ich postawą pomimo deszczu wcale nie rezygnowały z możliwości przewiezienia. pomimo tego, że troche ślisko było woziłem dopóki byli chętni. połowę czasu w rzęsistym deszczu zalało mi przełączniki przy kierownicy i nie zwierało mi prądu na rozrusznik uczynny kolega z Caritasu popchnął mnie i na trójce zapaliłem z górki aż miło było patrzeć na uśmiechnięte dzieci kiedy dowiedziały się że to nie koniec wożenia.... w między czasie szwankowały kierunki ale pomogło im postukanie w przełącznik:D generalnie Było super oprócz ostatniego półgodziny na komendzie gdzie traktowali mnie jak śmiecia i straszyli odcholowaniem motoru i wysokimi mandatami...sprawą w sądzie itd na koniec słowa uznania dla dziewczyn z Caritasu za wytrwałość i uprzejmość

_________________
nie nauczysz motoru niczego nowego... za to ON może dać Ci kilka lekcji!!

A spytam się na spotkaniu Caritasu które to tak uprzejme były

_________________

było super, mimo deszczu i oberwania chmury brawo za wytrwałość dla chłopaków i serdecznie Dzieki dla ekipy z Sanoka która nie zawiodła miło było spotkac sie nareszcie i pogadać :*

_________________
Tutaj chodzi o pasję, tutaj chodzi o siłę, tutaj chodzi o moc..... live free or die

http://www.dswpp.com.pl

Przyznaję, że zabezpieczenie trasy przejazdu kulało ;/ Po całej akcji ze mną i policją Regis nie mało się wkurzył. Czepiali się nas i sami stwarzali zagrożenie dla nas i dzieciaków olewając system i zostawiając nas samych sobie. Podam przykład bezmyślnie postawionego auta koło poczty, które skutecznie zasłaniało widok na drogę przed skrętem w prawo. Tamtą drogą jechała zdecydowana większość z nas. Nie chcę myśleć co by było gdyby jakiś idiota nagle wyjechał tam komuś z naszych. Pod samym ratuszem ciężko było się czasami przebić z dzieciakami. Bez przegazówki i postraszenia ludzi pewnie nie było by to możliwe. Chłopak z Caritasu później próbował walczyć i umożliwiać nam w miarę bezpieczny przejazd, ale ludzi święte krowa prowadzą dzieci i sobie wprost pod koła
adams, taką idiotką się nie przejmuj Ważne, że sprawa się wyjaśniła i z czasem rozejdzie się po kościach. Niektórzy mają o sobie zbyt wysokie mniemanie...jakby była najważniejsza na świecie a jest "pożalsięboże" podrzędną dziennikarzyną poszukującą taniej sensacji. Olać takich bez mózgów !

Mimo wszystko akcja udana Tyle uśmiechów jakoś pokrywa te niedogodności i nerwy.
Racja...dziewczyny nieźle o dźwigały się dzieciaków. Miały zdrowie i do nas
snajper-psg1, pozdrów Agnieszkę

I w takich chwilach chcę zrezygnować z dziennikarstwa
To faktycznie zwalili. Miejmy nadzieję, że za rok poprawią organizację, bo pomysl dobry z tym dniem dziecka. Mnie niestety nie bylo, jeśli ma ktoś zdjęcia to wrzućcie, chętnie obejrzę.

_________________
Ideal­ny świat jest podróżą, nie miejscem.

Pozdrowię jak nie zapomnę

_________________