P2K - Forum Motocyklistów
http://www.podkarpackie2oo.pl/

Motocyklowe pożegnanie lata w Cieszanowie
http://www.podkarpackie2oo.pl/viewtopic.php?f=1&t=19383
Strona 1 z 1

Autor:  Beaciucha [ 08 wrz 2015 08:53 ]
Tytuł:  Motocyklowe pożegnanie lata w Cieszanowie

Organizator :MOTOR BIKE JAROSŁAW
CENTRUM KULTURY CIESZANÓW

Motocyklowe pożegnanie lata 26 wrzesień 2015 na terenie Cieszanów Rock Festiwal
rozpoczynamy o godzinie 16.
Dobra zabawa integracyjna przy wspaniałej muzyce
Catering
Możliwość wynajęcia domku noclegowego /6-10 osób/
Więcej informacji pod numerem tel. 600240109


Więcej informacji podamy na dniach
https://fbcdn-photos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xta1/t31.0-0/p480x480/11149677_897670536980350_3377933851895480408_o.jpg

Autor:  Beaciucha [ 18 wrz 2015 11:04 ]
Tytuł:  Re: Motocyklowe pożegnanie lata w Cieszanowie

Jeszcze raz zapraszamy nad Cieszanowski zalew jest możliwość zarezerwowania noclegu w schronisku koszt 10 zeta własny śpiwór , pole namiotowe bezpłatne wjazdówka 5zł oprócz dobrej zabawy , pogody i super klimatu potrzebna jest tylko wasza obecność więcej info na naszym FB ZAPRASZAMY !!!!!!

Autor:  Kudybka [ 19 wrz 2015 01:38 ]
Tytuł:  Re: Motocyklowe pożegnanie lata w Cieszanowie

Będe :P

Autor:  Siwy666 [ 25 wrz 2015 03:05 ]
Tytuł:  Re: Motocyklowe pożegnanie lata w Cieszanowie

marnie z pogodą :/

Autor:  Wiatr w Polu [ 27 wrz 2015 05:31 ]
Tytuł:  Re: Motocyklowe pożegnanie lata w Cieszanowie

Zakończenie sezonu motocyklowego 2015 z Motor Bike Drivers Team
Prognozy sie sprawdziły. Miało padać i padało. Mimo to imprwza nie została owołana, przeniesiona na inny termin. Żadnego "a w razie złej pogody", "czekajcie na informacje". To zwykle wprowadza trochę zamętu, niepewności, bo trudno powiedzieć, czy pogoda jest wystarczająco dobra, lub zła, trzeba śledzić stronę itd. Pamiętam jeden taki przeniesiony na inny termin zlot, kiedy to część nieświadoma zmian ludzi przyjechała w podanym wcześniej terminie, a tu kiszka. Tak więc tutaj nie było wątpliwości - pożegnamy mijający sezon 26 września, bez względu na wszystko.
Mimo niesprzyjających warunków organizatorzy dali dobry przykład i niemal wszyscy przyjechali motocyklami. Na dwóch kółkach (w większości) pojawiły się zaprzyjaźnione kluby: Horda i Wehikuł. Byli też pojedynczy motocyklisci "zewsząd". Nasza gromadka przyjechała jednak puszkami, czy jak kto woli, katamaranami. Spotkaliśmy się najpierw u Edycji i Dzinia. Już tam było sporo śmiechu, bo dzięki staraniom Jana, prawie wszyscy mieliśmy pomarańczowe berety. To przez fakt, że Motobajki mają pomarańczowe barwy i zostało zapowiedziane, że, kto przyjedzie w pomarańczowym berecie, ten wjeżdża gratis. Wjazdy był za piątaka, więc nie majątek, ale bardziej chodziło tu o zabawę, niż oszczędności. Tym bardziej, że zdobycie właśnie pomarańczowego beretu łatwe nie jest. Zresztą jakiegokolwiek (osobiście doświadczyłem). Gdyby nie pomoc Agnieszki i uprzejmość Izy, nie miałbym żadnego, a dzięki nim właśnie i odrobinie własnego pomyślunku miałem najbardziej pomarańczowy beret na zlocie
Emotikon smile
(Dostałem nawet nagrodę za "zryty beret", co mi się należy, jak psu miska, bo i bez nakrycia głowy zachowuję się czasem tak, jak bym miał nierówno pod sufitem, ale to już inna historia).
Na miejscu zasiedliliśmy jeden domek. Bardzo fajny, przestronny, z werandą. Taki nowy, nie z tych dawnych, że ciasny korytarz, trzy pokoiki i mikrołazienka... Edycja i Dżolanta miały urodziny, więc w "godzinach szczytu", to nawet ze 20 osób było w "salonie", żeby złożyć "lubilatkom" życzenia. Jak zwykle było gwarno i wesoło, rozgrywane były konkurencje, w których nie tyle chodziło o zwycięstwo, co rywalizację i dobrą zabawę. Pod wieczór deszcz się wzmógł. Pod sceną mało kto się bawił. Ale to nie jest tak, że zespoły grały dla trzech osób (własnie pod sceną). My też słuchaliżśmy muzyki. Tyle że pod zadaszeniem. W grupach, grupkach i diadach trwały dyskusje do późna w nocy. O czym? Z Qtinem, to nawet o silnikach samolotowych. Ja oczywiście nie miałem na ten temat wiele do powiedzenia, ale z chęcią dowiedziałem sie czegoś nowego od człowieka, który "w tym robi".
Rano (niektórzy nawet jeszcze w nocy) rozjeżdżaliśmy sie do domów. Tradycyjnie były pogaduchy, śmiechy, śniadanie, kawa, pożegnania, oglądanie motocykli... Dzięki uprzejmości Darka Ługowskiego mogłem dosiąść jego roadlinera, a nawet sprawdzić, jak superowo wygląda bez szyby. Chyba takiego właśnie chcę. Do godziny 12 zostało niewiele osób - między innymi Dzinio i Edycja, którzy dotrzymywali mi towarzystwa, choć już dawno mogli jechać. Zmęczona pracą organizacyjną Beata pojechała z Dziniem, Edycja odpaliła volwo, a ja "polówkę", w której dnia poprzedniego skończyły sie klocki hamulcowe. I to już właściwie koniec relacji. Kto był, zna i pamięta więcej szczegółów, kto nie był, niech żałuje.
Jeszcze tylko słowo do organizatorów (bo ktoś z Was na pewno to przeczyta). Robicie fajne imprezy. Z tzw. "jajem", pomysłem, na luzie. Korzysta z tego środowisko motocyklowe. To służy jego integracji, poznawaniu się, wymianie myśli i doswiadczeń, kształtowaniu postaw. Kiedy jakiś czas temu część członków Waszego klubu odeszła, żeby realizować swoje pomysły i swoją wizję (za co też im chwała), obawiałem sie, że "Motobajki" się rozpadną. Klub, który organizował największe - za mojej pamięci - zloty w Radawie. Na szczęście tak się nie stało. Pogoda Wam w tym roku nie sprzyjała (rozpoczęcie sezonu, zlot Pod Mostem, zakończenie - padało). Mimo to w organizację każdego przedsięwzięcia wkładacie mnóstwo energii, zabezpieczając wszystko, co niezbędne (wspomnę choćby to drewno na ognisko w Cieszanowie, gdzie niemal pewne było, że lunie). Podziwiam, doceniam, dziękuję.

Autor:  hkr013 [ 02 paź 2015 12:25 ]
Tytuł:  Re: Motocyklowe pożegnanie lata w Cieszanowie

Szkoda mi Moto Bikerów bo 2 zlot i na 2 z kolei padało :( ale i tak Biłgoraja nie pobiją bo tam od 5 lat pada :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/