jak zawsze jestem zadowolony i wkoncu po 3 latach udało mi sie dotrzec na striptiz
Bingostara udało mi sie znalezc , Kali tez sie przypadkiem napatoczył ,tomastar, Łukasz 1100 i łukasz302 i jeszcze tam ktos poznałem fajna kamaratke co prawda nie moj ideał ale jak na pijanego Krecika i w nocy nie było zle obawiałwem sie ze jak wytrzezwieje i ujze ja w swielte dziennym moze byc gorzej ale jestem zadowolony

Krecik kamaratki nie były takie złe , na kawę zaprosiły to jak pojedziemy w dzień to oglądniemy dokładniej

Jako, że byłem pierwszy raz na Siravie nie mam porównania do wcześniejszych zlotów.
Dla mnie było wszystko co potrzeba
Wielkim plusem to woda w zasięgu ręki - co w znacznym stopniu pomogło w odzyskaniu kontaktu ze światem i totalny brak komarów
Poznałem wielu fajnych chłopaków między innymi Krecika, który dołożył wielu starań aby mnie odnaleźć - pozdrawiam wszystkich.

My z dziabongiem też byliśmy pierwszy raz i ogólnie impreza na +. Lepiej niż w Radawie przynajmniej pod względem miejscówki. Mieliśmy namiot rozbity z dala do całego nocnego zamieszania więc można się było wyspać. Największym mninusem i rozczarowaniem był brak bloczków na jedzenie w cenie wjazdówki . Mało klasyków , Jawy, Jawki i jedna (moja) WSK-a. Jak dla mnie jedyną zacną kapelą była AB-CD grająca kawałki AC-DC. Striptiz taki sobie , rok temu w Kołaczycach był o wie lepszy . Większośc czasu i tak spędziliśmy na zwiedzaniu okolicy . Byliśmy na zamku Viniansy widocznym z drogi dojazdowej do Siravy. W drodze powrotnej zwiedziliśmy jeszcze zamki Cicva i Zborov.
Zeplinski dialek jest na tyle prosty że można było swobodnie rozmawiać .
Kultura i spokój na drogach , aż chce się jeździć , nie to co w polsce
WSK-a objechała bezproblemowo całe 530 kilometrów
A fotki tu : https://picasaweb.google.com/dziabongto ... tCs-ZXiVw#

_________________
"CO BUDUJESZ LATAMI MOŻE RUNĄĆ W JEDNEJ CHWILI MIMO TO BUDUJ ..."
Szczecińska Fabryka Marzeń

fajne foty Lilka a najlepsza z domkiem krecika;D krecik mam nadzieje ze zaopatrzysz sie w takie cos

chciałbym miec taki moze na urodziny mi ktos taki da?

MARKO, tak jak obiecaliśmy chcieliśmy porównać dwa zloty w tym roku i tak też zrobiliśmy . Z przykrością muszę stwierdzić że Sirava do pięt nie dorasta Nadolanom. Wcale nie żartuję. W Nadolanach było jedzonko w cenie wjazdu , w tym jakże przezemnie chwalona grochówa, w Siravie dwa razy drożej i nic, musieliśmy dopiero jeździć i coś kombinować. W Nadolanach prawie cały czas bawiliśmy się przy scenie, w Siravie praktycznie byliśmy tylko na występie AB-CD i na striptizie. Może i lokalizacja Siravy jest trochę bardziej efektowna , ale droga do Nadolan też dostarcza przepięknych widoków. Tak że jak u Nas Nadolany 5+, Sirava 4.

_________________
"CO BUDUJESZ LATAMI MOŻE RUNĄĆ W JEDNEJ CHWILI MIMO TO BUDUJ ..."
Szczecińska Fabryka Marzeń

Dziękuje Bardzo tyle że powroty z Nadolan są nieco skomplikowane;D a miejscowka jest jaka jest na razie nie mamy nic lepszego ale pożyjemy zobaczymy

Lilka widziałem twoją WSK na zlocie i jak wracaliśmy z ekipą gdzieś po drodze was wyprzedzaliśmy . Ale nie wiedziałem nawet że to Ty bo, Cię nawet nie znam tylko teraz jak piszesz że WSKą byłaś i że jesteś z Dębicy to skojarzyłem, że właśnie jedną taką maszyne na Dębickich blachach widziałem. Z Krecikiem sie też widziałem no i ogólnie pierwszy raz byłem i również mi się podobało i jak kolega pisał Duuuży + za miejscówke nad jeziorem i ładniutkie Słowaczki :D

_________________
http://www.bikepics.com/members/lukasz302/

Najmilszych ludzi spotkasz na Hondzie!

Szkoda, że nie dałem rady, niestety choróbsko dopadło mnie w ostatnim momencie...

PS:

Takie tam w ToiToi'u ?? Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać

Jak będe miał troche wolnego czasu to wrzuce jakieś foty i filmiki z miss mokrego podkoszulka no i reszty dla panów i troche dla pań ale na to ostatnie to nawet nie było na co patrzeć.

Nie było tak tragicznie Tak się złożyło że do Rzeszowa udało nam się złapać transport a potem pociągiem do Dębicy. Byliśmy o wiele szybciej niż cobyśmy na moto wracali

Crupez nie ma śmiania takich czystuch ToiToi to jak żyje na zlotach nie spotkałam. Nie to co np. w Radawie gdzie w sobotę rano człowiek z lękiem o własne życie udaje się za potrzebą

_________________
"CO BUDUJESZ LATAMI MOŻE RUNĄĆ W JEDNEJ CHWILI MIMO TO BUDUJ ..."
Szczecińska Fabryka Marzeń

OOo ja Lilkę tez widziałem jak kołowała na zawrotce na kampingu. My byliśmy zaraz obok, przy niebieskim transicie i pod parasolami tyskiego

Z tego co się orientuję to WSK-a była jedynym klasykiem z polski . Obeszłam cały zlot kilka razy i nie spotkałam ani jednego weterana z polski ... chyba że coś przeoczyłam to proszę o sprostowanie ...

_________________
"CO BUDUJESZ LATAMI MOŻE RUNĄĆ W JEDNEJ CHWILI MIMO TO BUDUJ ..."
Szczecińska Fabryka Marzeń

LILKA, jak dla mnie Twój moto to "Polska gwiazda" okraszona fantastycznym szoferem
Pełen podziwu jestem za zaprezentowaną odwagę.
Widzieliśmy się przed Waszymi namiotami i nawet robiłem Ci zdjęcia.
Zdjęcia widziałem - fajne fotki.
My niestety nie mieliśmy czasu na zwiedzanie - życie "kulturalne" zajmowało zbyt wiele czasu:)
Pozdro dla dziabonga!