Pakiet wejściowy "motocyklista" na jublileuszowy XV zlot RBiM
- 10 browarów
- obiad, kolacja, sniadanie
- losowanie motocykla Harley Davidson Roadster
- losowanie Skutera
- koszulka okolicznościowa
- znaczek zlotowy
- pole namiotowe
- park maszyn
- 15 koncertow rokowo/bluesowych
- specjalny wystep MOSCOW CITY BALLET
- Streptease piatek, sobota
- pokaz sztucznych ogni
- konkurencje, atrakcje, Fun przez 3 dni
cena 140,-PLN /40,-EUR
Pakiet wejściowy "motocyklistka" na jublileuszowy XV zlot RBiM
- 5 browarów
- obiad, kolacja, sniadanie
- losowanie motocykla Harley Davidson Roadster
- losowanie Skutera
- koszulka okolicznościowa
- znaczek zlotowy
- pole namiotowe
- park maszyn
- 15 koncertow rokowo/bluesowych
- specjalny wystep MOSCOW CITY BALLET
- Streptease piatek, sobota
- pokaz sztucznych ogni
- konkurencje, atrakcje, Fun przez 3 dni
cena 120,-PLN / 35,-EUR
więcej:
http://96.3h.pl/images/15zlot/plakat_rbim.jpg
Ma ktos ochote jechać?
[ Dodano: 2010-07-06, 13:18 ]w środę o 3.30 nad radem wyjechałam na Łagów, o 7.11 byłam już za Katowicami, wiec odbiłam sobie jeszcze na Jastrzębie Zdrój do Roksany, koło 21 byłyśmy w Łagowie, bo miałyśmy drobne przerwy i postoje, olej mi Pchełka zjadła i musiałam dolewać, w sumie w 16h równe 850km, sprawdzenie maszyny i siebie, o siebie się nie bałam ale pchełka dostała konkretnie w dupę, na A4 ja przegoniłam troszkę, nie wiem jak to się stało ale za Wrocławiem zgubiłam to coś przy manetce które przytrzymuje ją co by się nie ześlizgiwała i od Wrocławia musiałam sie tak mordować i podciągać do góry manetkę, ręka mnie tak bolała ze masakra ale udało
ale dała rade, na miejscu hmmmm Łagów to najpiękniejsza miejscówka gdzie byłam, Na terenie wsi Łagów znajdują się dwa jeziora Jezioro Łagowskie i Trześniowskie (Ciecz). Łączy je przesmyk znajdujący się w centrum wsi. wiec jak można się bujać między tymi jeziorami i wygrzewać na kajakach i rowerkach, woda jest krystalicznie czysta, i komary nie gryzą heheh więc jak nie byłam na zlocie to byłam nad jeziorami a na zlot dopiero koło 20. Sam zlot stanowczo międzynarodowy, była brać z całej Polski, poza tym Szwajcaria, Norwegia, Niemcy, Czechy, Ukraina, Dania (reszty nie wiem) impreza warta swojej ceny, w sam balet moskiewski to jest coś co warto zobaczyć, ja zapomniałam jak sie nazywam na ich pokazie, droga powrotna dużo cięższa wiadomo 5 dni zlotu i nieprzespanych nocy heheh przed KRK na A4 złapało mnie gradobicie, nim zjechałam żeby się ubrać w przeciwdeszcz już byłam przemoczona do majtek, ale przeciwdeszcz ubrałam hehe i po 30km ściagałam bo był znowu upał, 40 km od Rzeszowa bałam sie ze juz nie dam rady, bolały nadgarstki, łydki, stopy, oczy mi sie zamykały, ale jakoś sie udało, pod blokiem wyszło 684km non stop z przerwami na tankowanie jedynie 11h w trasie podsumuwujać zlot?? dostałam i ja i moto konkretnie w tyłek, ale warto było dla każdej złotówki tam wydanej i za rok jadę na bank