Owszem, jeszcze sporo czasu do 6 grudnia zostało ale pozwolę sobie zapoczątkować temat akcji aby nie uchodzić za osobę która poza pstrykaniem fotek i pisaniem "luźnych" postów nic konkretnego nie robi.
O ile inne kółka, wolontariaty itp inicjatywy mi nie przeszkodzą zajmując czas chętnie mogę zająć się "organizacją" tej imprezy choć wiadomo że nie wychodzi ona od jednej osoby ale całego forum. Byłbym w takim wypadku wdzięczny za pomoc osób które kontaktowały się i uzgadniały poprzednie akcje z dyrekcjami placówek do których z prezentami dla dzieci możemy iść. Jeśli ktoś ma jednak w planach taką inicjatywę to proszę o wyrażenie chęci a usunę się w cień włączając w akcję jako przeciętny forumowicz.

Kwestie które trzeba omówić to:

- przede wszystkim placówki do których się udamy, czy dalej Odział Dziecięcy Szpitala Nr 2?
w tym szpitalu powstaje również stacjonarny oddział rehabilitacji, w tym dla dzieci, możemy i o nim pomyśleć, jak wolontariat studencki w tym oddziale ruszy postaram się dopytać o taką możliwość ale to najwcześniej w listopadzie

- zbiórka pieniędzy na prezenty: ktoś się podejmuje? Mnie raczej spora część użytkowników nie darzy zaufaniem...

- czy z czerwcowej akcji pozostały jakieś fundusze/zabawki?

- jaki ewentualny termin, 6 XII wypada we wtorek, idziemy na tygodniu czy przenosimy, jeśli tak to na jaki dzień?

- pogoda, oby dopisała, przejazd przez miasto nawet kilku Mikołajów na motocyklach ucieszył by na swojej mecie dzieciaki i miejmy nadzieję zainteresował mieszkańców, w końcu poza okazaniem dobrego serca dbamy o pozytywny wizerunek

Wszelkie uwagi propozycje zażalenia mile widziane.

_________________

Skoro tak to ja mam jedną uwagę:

A może zamiast jechać do szpitala, gdzie dzieci są na czas określony i większość z nich nie jest poważnie chora - po odleżeniu swojego wróci do domów, do swoich rodzin, rodziców, którzy na nich czekają; pojechalibyśmy do jakiegoś Domu Dziecka, gdzie dzieciaki nie mają rodziców a jedynie opiekunów i swoją "wielką rodzinę". Dzieci ze szpitala po powrocie do domu na pewno dostaną jakiś upominek od rodziców (mama kup mi to, kup mi tamto, bla bla bla), dzieci z Domu Dziecka raczej nie, bo niby od kogo? Dlatego moim zdaniem oni powinni mieć pierwszeństwo w takiej akcji.

_________________
Polska to dziwny kraj - za 30 zł nie załatwisz tu praktycznie nic, ale za flaszkę - praktycznie wszystko.

Z tego co pamiętam to i w sprawie jakieś akcji motocyklistów jak i studenckiego wolontariatu chęć pomocy była ze strony Domu Dziecka niezbyt mile widziana. Ale jak tak uważasz to skontaktuj się z dyrekcją Domu Dziecka w Rzeszowie to i jego możemy odwiedzić.

_________________

sadze ze pomysł Robert_K, jest lepszy

Może osoby które bardziej angażowały się w pomoc w poprzednich akcjach wypowiedzą się na ten temat? Na pewno pytały w różnych placówkach

_________________

Dokładnie Dom Dziecka jest owiele lepszym pomysłem jak w jednym się pomysł nie spodobał to warto spróbować w innej placówce!

A musi być w Rzeszowie?
Niedaleko mnie jest Dom Dziecka, w Łopuszce Małej, tej samej, w której znajduje się i "Ranczo". Jeśli byliby chętni (choć pewnie nie będzie bo to nikomu nie po drodze, bo daleko od Rzeszowa) to mogę tam popytać. Dzieciaki rzadko kiedy widują jakiekolwiek jednoślady, bo mieszkają na uboczu, a w Rzeszowie motocykli pełno Myślę, że można by ogarnąć ten Dom Dziecka akcją.

_________________
Polska to dziwny kraj - za 30 zł nie załatwisz tu praktycznie nic, ale za flaszkę - praktycznie wszystko.

Przy okazji Dnia Dziecka był taki plan ale nie wypalił więc sądzę że teraz może być podobnie. A z motocyklami na akcji to myślę że nawet jeśli, to tylko w Rzeszowie się kilku miejscowych znajdzie, dalej nie ma szans, jeśli już to samochodami.

_________________

Robert proponuje podjechać do Łopuszki i zagadać coś w temacie, zrobić mały rekonesans. Możemy to zrobić nawet dzisiaj.

_________________
- Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie.

— George Bernard Shaw

Świetny pomysł - Rzeszów to nie pępek świata, jak macie jak to podjedzcie z FRED-em i wstępnie wybadajcie temat czy nie ma jakiś ale. Jak w zimie do..ie śniegiem to chodź puszkami pojedziemy.

_________________
"Nie mów mi jak bardzo jesteś wykształcony, powiedz mi jak dużo podróżowałeś".

A kto powiedział że nie można odwiedzić różnych placówek? Z tego co pamiętam po zeszłorocznej akcji w szpitalu na Lwowskiej część osób z resztą prezentów pojechała do Łańcuta również odwiedzić dzieciaki ale jak Ares wróci to na pewno podzieli się szczegółami.
Można podtrzymując tradycję wpaść nawet na krótką wizytę do szpitala bo z tego co wiem to pani dyrektor jest bardzo zadowolona z tej inicjatywy a dodatkowo pojechać do domu dziecka. Wg mnie nie chodzi o to że Rzeszów jest pępkiem świata, skoro rozpoczęliśmy taką wizytę i wiele osób ją poparło a do tego akcja przyniosła zamierzony skutek to warto ją kontynuować.
Forum się rozrosło, mam nadzieję że więcej osób włączy się w akcję zarówno osobiście jak i finansowo podczas składki także nic nie stoi na przeszkodzie. Bo dyskusję na temat tego którym dzieciakom prezenty będą bardziej potrzebne i sprawią większość można ciągnąć, ba, nawet przeprowadzić modną w czasach demokracji ankietę.

_________________

Byliśmy z Robertem w Domu Dziecka w Łopuszcze, niestety nie zastaliśmy żadnej osoby kierującej placówką, za to mamy namiary i w poniedziałek ew. we wtorek pojedziemy tam jeszcze raz, żeby dogadać szczegóły z kimś funkcyjnym. Dzieciaków, z tego, co zdążyliśmy się zorientować jest około 30.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć, zrobionych podczas wizyty.

Ja chętnie sie do takiej akcji przyłączę - bo nie ma nic ważniejszego niż pomoc potrzebującym dzieciom.
Tak wogóle mogli byśmy rozważyć pomysł opieki jako forum nad którymś z Domów Dziecka. Pewnie w Rzeszowie jako stolicy województwa jest wiele instytucjo, które w jakiś sposób pomagają miejscowemu domowi. Tak więc opieka nad jakimś bardziej potrzebującym domem byl a by chyba lepsza. Dla nas jako zmotoryzowanych powinny być wązne takie kwestie jak dogodna droga i większy parking - tak aby w sezonie można było podjaechać nawet większą paką i zrobic cos fajnego dla dzieciaków.
Jeśli zaś chodzi o zimowe miesiące można coś organizować w centrum, zeby łatwiej było podjechać.
Ja ze swojej strony obiecuję gablotę i transport dla paru osób i ewentualnie jakicjś paczek itp.

Droga dojazdowa od Rzeszowa do Kańczugi jest bardzo dobra, może to potwierdzić kilka osób które u mnie były. Jeśli chodzi o zaplecze parkingowe to wokół domu dziecka jest dużo miejsca gdzie można zaparkować motocykle czy samochody.

_________________
- Teraz, gdy już nauczyliśmy się latać w powietrzu jak ptaki, pływać pod wodą jak ryby, brakuje nam tylko jednego: nauczyć się żyć na ziemi jak ludzie.

— George Bernard Shaw

Same obiekty i otoczenie prezentują się bardzo okazale. Jeśl wziąć to pod uwagę to fajnie było by tam przyjeżdżać. Fred spróbuj się spotkać z kierownictwem i pogadać jak to tam w tym Domu jest. Czy mają potrzeby itp. Może się tak też okazać, że ten dom ma jakiegoś sponsora - w okolocy są przecież 2 duże zakłady.
Jeśli ktoś wie coś na temat innego Domu Dziecka będącego w potrzebie to dajcie znać. Może wspólnie się naradzimy.
Tak czy inaczej wiadomo - każde dziecko w takim domu zasługuje na trochę ciepła i urozmaicenie.